7go października 2014 na półki sklepów zawitał kolejny tytuł, który za cel postawił sobie reaktywację uniwersum Obcego. Czy Alien – Isolation podołało wyzwaniu? Zapraszam do lektury.

Prawdopodobnie nie ma w świecie graczy nikogo, kto by choć nie słyszał o filmowej sadze Obcego. Postać słynnego ksenomorfa intrygowała, a zarazem inspirowała wielu i to już od bardzo dawna. Pierwsza, a tym samym kultowa część sagi o Obcym pochodzi aż z 1979 roku ! Niesamowitym jest fakt, że pomysł i temat Obcego zrodził się jeszcze przed przyjściem na świat wielu z nas. To już 35 lat, a jednak ksenomorficzny drapieżca nadal wywołuje strach i poczucie niepewności wśród wielu pokoleń. H.R. Giger odwalił kawał dobrej roboty nadając kształt i formę istocie, która po dziś dzień jest jedną z kultowych postaci w filmie jak i w świecie gier.

Dlaczego poruszam temat pierwszego filmu o Obcym? A to dlatego, że Ósmy pasażer Nostromo to część, która była główną inspiracją dla ekipy tworzącej Alien – Isolation. Ponadto wątek gry bezpośrednio nawiązuje do pierwszej części, a mianowicie do zaginięcia statku Nostromo. Zapewne każdy fan serii pamięta, że w drugiej odsłonie filmu Ellen Ripley wspomina o swojej córce. – Amandzie. Dokładnie ! To wlaśnie Amanda Ripley jest tą, która wyrusza na poszukiwanie czarnej skrzynki pochodzącej ze statku Nostromo. I to w jej skórę przyjdzie nam się wcielić usiłując dowiedzieć się, co tak naprawdę przytrafiło się jej matce i całej załodze tajemniczego Nostromo. Na samym wstępie dowiadujemy się, że czarna skrzynka znajduje się na stacji kosmicznej Sewastopol, po czym wraz z załogą wyruszamy aby odkryć prawdę a tym samym przekonać się o tym, czym jest prawdziwy ludzki strach..

Do rzeczy! Co jest niby takiego wyjątkowego w Izolacji, czego nie było już w innych grach o Obcych? I tu muszę stanowczo odpowiedzieć, – jest i to bardzo wiele ! Zapewne wielu graczy zdaje sobie sprawę z tego jak wielu próbowało wykorzystać markę i zazwyczaj partoliło robotę. Daleko nie trzeba szukać. Wystarczy powrócić pamięcią do niesławnego Alien: Colonial Marines. Jedynym dobrym tytułem był jeden z crossoverów Alien vs Predator, który (jak na tamte czasy) urzekł wielu graczy. Jeśli zaś chodzi o gry z ksenomorfami, to nigdy nie uświadczyliśmy czegoś, co choć trochę przypominałoby dobrą grę. To czego brakowało tytułom usiłującym nadać formę opowieściom o zabójczych istotach, to klimat. Atmosfera osamotnienia i paniki była tym, co definiowało gatunek filmu Alien. I tu otwarcie przyznaję olbrzymi plus dla twórców Alien – Isolation! Otrzymałem to, o czym była mowa jeszcze długo przed premierą. Miałem przyjemność zagrać w dobrą grę osadzoną w samym centrum uniwersum Obcego. Otrzymałem niepewność, strach i panikę. Tak powinno się przywoływać do życia świat, na którego zmartwychwstanie już dawno straciliśmy nadzieję. ALIEN is BACK !

ATMOSFERA

Trudno mi podejść do tego tytułu obiektywnie, ponieważ jest to Obcy! Jak już wspomniałem, Izolacja czerpie pełnymi garściami z pierwszej części filmu. A co za tym idzie wywołuje masę sentymentalnych doznań podczas rozgrywki. Jako gracz, który pamięta erę kaset magnetofonowych i wizję przyszłości przedstawianą w filmach z lat 80tych, czułem się jak w domu. Tytuł doskonale odwzorowuje klimat tamtych czasów, oraz konsekwentnie przedstawia nam technologię , która wówczas wydawałaby się czymś futurystycznym. Kiedy w mesie napotkałem karton pełen starych dobrych kaset, nie mogłem się oprzeć ochocie zrobienia zdjęcia. Wystrój statku jest taki jaki być powinien, jest retro! Pewnym jest, że pracowała przy tym masa zapaleńców i fanów Obcego. Tylko ludzie z pasją byliby w stanie w tak wiarygodny sposób nadać taki kształt korytarzom, czy jakiemukolwiek innemu wnętrzu statku kosmicznego z lat 70 tych. Stacja kosmiczna Sewastopol jest żywcem wyjęta z okresu wczesnych filmów o podróżach w kosmos. Moim zdaniem, świetna robota.
Drugim niesamowicie istotnym czynnikiem intensyfikującym atmosferę, jest audio. Jest to rodzaj gry, w którą należy grać na słuchawkach. Odgłosy statku, dźwięki nieznanego pochodzenia oraz sam Obcy przemieszczający się po kanałach wentylacyjnych są tym, co należy odbierać bezpośrednio. To wszystko wywołuje niesamowite poczucie uczestnictwa w sytuacji, która zdaje się być bez wyjścia. Dosłownie wrzuca nas w szaleńczą ucieczkę przed drapieżnikiem, którego w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zabić. Jedynym sposobem jest nasłuchiwanie i bezszelestne przemieszczanie się ciemnymi korytarzami stacji.

WYPOSAŻENIE

Jeśli już wspomniałem o obawie wykrycia, to nie mogę nie poruszyć tematu ekwipunku jaki został oddany do naszej dyspozycji. Jednym z najważniejszych części naszego wyposażenia jest (już kultowy) wykrywacz ruchu! To właśnie to urządzenie stanie się naszym największym przyjacielem podczas eksploracji Sewastopolu. Do dyspozycji mamy również przedmioty, które będziemy mogli wytworzyć sami dzięki znalezionym na stacji częściom. Umiejętność ta ma sens, gdyż Amanda jest przecież inżynierem pokładowym i zna się na tego typu rzeczach. Napotykając poszczególne schematy będziemy w stanie zbudować bombę dymną, hałaśnik, granat hukowy czy też sporządzić koktail mołotova. Po tych czterech przykładach ekwipunku już wiadomym jest na czym polegać będą nasze starcia. To wszystko ma nam pomóc w chwilowym odwróceniu uwagi przeciwnika lub w jego tymczasowym oszołomieniu. Po pewnym czasie otrzymujemy również broń palną, która paradoksalnie nie na wiele się nam przyda. Ludzie jak i androidy są możliwe do zabicia. Jeśli zaś chodzi o naszego głównego ksenomorficznego „kolegę”, to tu sytuacja ma się nieco inaczej. Możemy się schować, odwrócić jego uwagę lub lekko poparzyć miotaczem ognia, ale w żaden sposób nie jesteśmy w stanie go zabić. Goodie, Goodie :).

ELEMENT ZASKOCZENIA

Obcy – Izolacja jest horrorem z racji klimatu i wszechobecnego poczucia zagrożenia. Jest w tym jednak coś jeszcze co intensyfikuje odczucia i sprawia, że serce bije o wiele szybciej – efekt zaskoczenia! Obcy faktycznie potrafi sprawić, że pad wypadnie nam z rąk gdy podejdzie od strony, której przez chwilę nie braliśmy pod uwagę. Mój pierwszy niecenzuralny okrzyk wydobył się z ust samoistnie, gdy okazało się, że obcego można spotkać w kanałach wentylacyjnych. Kolejny wyrwał się tak po prostu, kiedy przekonałem się, że należy uważać na każdy otwarty szyb w suficie. Dzięki takiemu zabiegowi gracz podchodzi do każdej lokacji na statku z wzmożoną czujnością, a co za tym idzie – z pokorą. Niejednokrotnie podskoczyłem ze strachu gdy wydarzyło się coś, czego nie przewidziałem. Plus dla twórców!

MINUSY

Czas poruszyć to, co zdaje się być słabą stroną gry. Jeśli chodzi o ksenomorfa, to jest on nieco upierdliwy i taki być powinien w założeniu. Jednak czasami jego czujność zostaje nagle dziwnym trafem jakoś osłabiona. Kilka razy zdarzyło mi się, że gadzina przeszła obok mnie (udając, że mnie nie widzi?). Nie jest to oczywiście nagminne i zazwyczaj Obcy szybko reaguje na naszą obecność. Jednak takie coś się zdarza i należałoby o tym napomknąć. Na jednym forum wyczytałem, że ciekawym sposobem jest poruszanie się tuż za nim! To dopiero musiałoby komicznie wyglądać! Wielki drapieżny ksenomorfiak nie zdający sobie sprawy z tego, że tuż za nim sunie niezłomna Ripley! 😀
Kolejnym słabym elementem jest przemierzanie tych samych lokacji raz w jedną, a raz w drugą stronę. Jest to oczywiście nieuniknione, gdyż z początku nie mamy dostępu do pewnych miejscówek ze względu na brak odpowiedniego sprzętu (palnika jonowego, karty dostępu czy też kalibratora). Czasami też czujemy się nieco głupio, gdy musimy co chwila udawać się w jakieś miejsce bo coś jednak nie działa jak należy. A to należy przywrócić moc lub poszukać karty dostępu aby uruchomić akumulator, który uruchomi podnośnik, który to z kolei umożliwi nam odblokowanie drogi do drzwi… Być może nieco się czepiam, Wybaczcie.
SPOLSZCZENIE

Wiadomo, że jestem osobą czepliwą… Oczywiście cieszę się z faktu, że tytuł został w całości przetłumaczony na nasz rodzimy język. Fakt, że nawet komunikaty wyświetlane na monitorach komputerów widnieją w języku polskim zasługuje na uznanie. Jednakże jeśli coś takiego jest przeprowadzone, to oczekuje, że będzie to zrobione w sposób w miarę profesjonalny. Zwykłem zwracać uwagę na szczegóły, które prawdopodobnie innym nigdy nie przeszkadzałyby tak bardzo. Cóż, taki mój los. Podczas rozgrywki napotkałem kilka „rzeczy”, obok których nie mogłem przejść obojętnie. Literówki zdarzają się każdemu, ale jeśli produkt jest na poziomie i zapłaciliśmy za niego niemałą kwotę pieniędzy… Takiego rodzaju „rzeczy” są nie do przyjęcia!

PODSUMOWANIE

Obcy – Izolacja na pewno nie jest grą na jeden wieczór. Nie jest także czymś, co można „przebiec” w kilka godzin. Typowy amator strzelanek czy też innych gier akcji nie odnajdzie tu tego, czym mógłby być podekscytowany. Jest to skradanka, która stawia na klimat i atmosferę zaszczucia. Dodając fakt, że jest to pierwsza gra, która nareszcie we właściwy sposób podchodzi do tematyki związanej z serią ALIEN, możemy powiedzieć, że jest to bardzo udany produkt. Zdaję sobie sprawę z tego, że gracz, który nie bardzo lubuje się w klimacie filmu, może być nieco rozczarowany. Jednak zważywszy na fanów ksenomorficznego uniwersum, którzy nareszcie otrzymali coś, czym faktycznie mogą się cieszyć, daję temu tytułowi pełne zielone światło! Idealne odwzorowanie stylistyki i atmosfery goszczącej w pierwszej części filmu o Obcym, zasługuje zdecydowanie na uznanie. Osobiście oczekuje aby w ten sposób podchodzono do większości kultowych serii, dzięki czemu fani będą mogli nasycić swój głód a producenci swoje kieszenie. Bez odbioru…
8 / 10