Na konferencji Sony odbywającej się podczas targów Gamescom, zaprezentowano fragment rozgrywki pochodzący z następcy Dark Souls.

Poza krótkim wstępem, na trailerze można zobaczyć również pokrótce, jak prezentuje się to, co jest tej grze najważniejsze, czyli walka.

Choć jak podkreśla Miyazaki, Bloodborne nie jest kontynuacją wcześniejszych tytułów (Demon’s Souls, Dark Souls I, II), bardzo podoba mi się fakt, że From Software zmienia realia w których jest nam dane uczestniczyć jak i uzbrojenie, nie zmieniając przy tym konwencji.

Dostępna jest więc broń palna (nieobecna wcześniej), co możemy tłumaczyć akcją rozgrywającą się lata później, design lokacji wygląda mi na wiktoriańską Anglię w klimacie Tima Burtona. Samo połączenie broni białej oraz palnej jest świetnym pomysłem, byle nie zmieniło się to w Devil May Cry.

Jako maniak serii Soul’s, nie mogę doczekać się Bloodborne, bo pomimo braku fabularnych powiązań ze wcześniejszymi grami, będzie to ta sama soczysta rozgrywka, tylko w innych czasach i z nowym wachlarzem broni.

Napisał Rafał Kuźmiński:

Podzielam entuzjazm Dawida i również z niecierpliwością czekam na ten tytuł, jednak po gameplayu można zauważyć, że jest to prawie taka sama produkcja jak znane nam Soulsy, a broń palna jest tylko chwytem marketingowym. Poprzednio mieliśmy łuki, teraz shotguny. Fajnie, ale bez szału.

Tym, co mi się spodobało to oprawa audio-wizualna. Zarówno grafika jak i dźwięki pasują mi do takiej mrocznej rzezi. Mam nadzieję, że będzie krwawo, dynamicznie i ciekawie. Zastanawiam się, czy fabuła będzie stanowiła ważną część produkcji, czy będzie jedynie tłem usprawiedliwiającym zabijanie kolejnych monstrów, tak, jak miało to miejsce w Soulsach.

Bloodborne, razem z The Order i Uncharted 4 to najmocniejsze ekskluzywne tytuły, które mają sprzedać PlayStation 4 na początku przyszłego roku. Nie wiem jak Was, ale mnie Sony przekonało.