Dla wielu graczy fakt, że PlayStation 4 nie będzie wstecznie kompatybilne okazał się sporym zawodem. Na PS3 pojawiła się masa super gier, a chociażby w Uncharted nawet za parę lat można będzie grać nie tylko z sentymentu. Gracze mogą upatrywać szansy w Gaikai, czyli streamingu gier odpalanych w chmurze. Ale kiedy usługa zostanie oddana w nasze ręce? Niestety terminy nie wyglądają optymistycznie.

EDGE Online przeprowadziło wywiad z CEO Sony Computer Entertainment Europe – Jimem Ryanem. Parę chwil poświęcili oni sytuacji Gaikai i faktowi, że ta ważna usługa nie pojawiła się na konferencji Sony na targach Gamescom:

Tak, nie zostało to wspomniane i zaraz powiem dlaczego. Plan wygląda tak, że zaczniemy dostarczać usługę streamingową w przyszłym roku w Ameryce Północnej. Pozwoli ona na dostarczenie kontentu z PS3 najpierw na PS4, później na PS Vitę, a na końcu na PS3.

Gracze z Ameryki Północnej usługę otrzymają w 2014 roku. W przypadku graczy z Europy żaden termin nie został potwierdzony. Przyczyną takiego ruchu jest fakt, że ogólna jakość łącz na Starym Kontynencie nie jest tak dobra jak chociażby w USA. Streaming gier wymagać będzie naprawdę dobrego połączenia, bo nie mamy tu do czynienia z filmem, który może zostać buforowany wcześniej, a interaktywnym materiałem przesyłanym w czasie rzeczywistym.

Więc to dlatego Sony nie wspomniało ani słowem o Gaikai. Podczas największych europejskich targów gier taka informacja na pewno nie zostałaby przyjęta pozytywnie. Japońska korporacja, całkiem słusznie, uznała, że pojawienie się wideł i pochodni w rękach europejskich graczy na ich konferencji nie jest idealnym pomysłem i przemilczała temat.

Nie jestem fanem streamingu gier. Wolę mieć grę fizycznie w napędzie, albo zainstalowaną na twardym dysku. Wtedy nie muszę martwić się o to, czy nie ściągam czegoś przypadkiem na PC, co wpłynie negatywnie rozgrywkę, albo mogę kontynuować zabawę gdy łącze internetowe w domu zawiedzie. Zdaję sobie sprawę, że to pewnie przyszłość gier, jednak mnie dobrze w teraźniejszości, gdzie mam większą kontrolę nad tym w co mogę grać i kiedy, nie jestem uzależniony od zewnętrznej usługi.

Jednak Gaikai bardzo chętnie bym wykorzystał, aby przypomnieć sobie klasyki z PlayStation 3. Uncharted nie zestarzeje się jeszcze przez długi czas i gdyby tylko PlayStation 4 oferowało wsteczną kompatybilność to bez wątpienia gry z tej serii zostałyby u mnie na półce. Tak muszę czekać i liczyć na Gaikai. Oby nie było to zbyt długie oczekiwanie, chociaż słowa o braku konkretnego terminu nie nastrajają optymistycznie. Tym bardziej, że Polska dla Sony przy wejściu do Europy priorytetem nie będzie…