Tysiące kroków pokonywanych każdego dnia po twardych, brukowanych, betonowych, granitowych i asfaltowych chodnikach – Twoje nogi to lubią.
Setki krawężników, dziur, świateł, samochodów, przeszkód, pieszych, zwężeń chodnika – spacer w takich warunkach jest niezwykle odprężający.
Gwar ulicy, hałas silników, klaksony, pikanie sygnalizacji na pasach i te wszechobecne reklamy. Świetnie można zebrać myśli, czyż nie. I jeszcze te słuchawki na uszach, które muszą grać na tyle głośno, żeby przekrzyczeć otoczenie. Bosko.
No i powietrze? Ten moment gdy wychodzisz z domu o poranku. To nic, że wciągasz właśnie opary diesla swoich sąsiadów i setek tysięcy innych pojazdów tego miasta. Nie ma to jak smog. Płuca są przyzwyczajone.
Dalej sobie tak wmawiaj. I nie mów, że nie pochodził byś teraz boso po piasku, zamoczyłbyś stóp w słonej wodzie, nie zaciągnął się morską bryzą, powietrzem obfitującym w jod i ozon, nie zasnąłbyś przy szumie fal?
Najlepsze hotele nad morzem, szerokie plaże i upragniony relaks, tylko żeby dostać ten urlop?