Komunikacja głosowa w PlayStation 4 będzie odgrywać istotną rolę. Okazuje się jednak, że na początku część graczy może zostać odcięta od tej funkcji. Sprawa jest jeszcze bardziej kuriozalna, ponieważ nie mówimy tu tylko o „noname’owych” akcesoriach, ale również tych z logiem Sony. Ktoś w Japonii musiał pokpić sprawę.

Po co kupujemy oficjalne akcesoria? Żeby nie mieć problemów, nie martwić się o to, czy zadziałają, czy też nie. Zazwyczaj zapowiedź braku problemów kosztuje nas coś „extra”, ale dla wielu jest to opłacalny interes. Okazuje się jednak, że niczego nie można być pewnym.

Dowiedzieliśmy się, że posiadacze większości zestawów słuchawkowych wyposażonych w mikrofon nie będą mogli korzystać z rejestratora dźwięku na początku obecności PS4 na rynku. Dotyczy to zarówno małych headsetów Bluetooth, jak również…oficjalnych, drogich słuchawek do Sony, chociażby modelu Sony PULSE Gaming Headset.

Japońska korporacja nie stwierdziła czemu obsługa mikrofonu nie będzie działała. Powiedziała jedynie, że obsługa tej funkcji pojawi się wraz z którąś z aktualizacji firmware w przyszłości w przypadku oficjalnych headsetów. Na początku gracze będą mogli korzystać z headseta przewodowego, który będzie dołączany do każdego egzemplarza konsoli. Inne zestawy słuchawkowe Bluetooth najprawdopodobniej nie zadziałają nigdy!

Ja wciąż nie rozumiem tego posunięcia. Nie wierzę, że programiści Sony nie zdążą, albo że nie potrafią zaimplementować obsługi mikrofonów w systemie, nad którym pracowali od paru lat. O ile jeszcze blokowanie rozwiązań konkurencji można by jakoś zrozumieć (chociaż zdecydowanie nie zaakceptować, czy pochwalać), to brak wsparcia dla wszystkich headsetów, nawet tych Sony jest po prostu idiotyczny.

Tym bardziej, gdy przypomnimy sobie ile niektóre zestawy słuchawkowe kosztują. Krótki rzut okiem na Allegro wskazuje, że za model Sony PULSE Wireless Stereo Headset (dedykowany PlayStation!) musimy zapłacić około 400zł. I mając takie cudo i odpalając na przykład tryb multiplayer w Battlefield 4 będziemy musieli babrać się z dodatkowym mikrofonem, jeśli będziemy chcieli poczatować z towarzyszami broni.

W różnych decyzjach staram się znaleźć chociaż cień logiki. Tutaj szukałem, ale nie znalazłem. Co prawda nie jest to żaden „killer feature” konsoli, jednak brak wsparcia czatu na pewno zirytuje niejednego posiadacze PS4. Skoro ta funkcja i tak pojawi się wkrótce, to czemu nie od samego początku? W imię czego headsety Blueooth zostaną zablokowane? Czasami mówi się „w tym szaleństwie jest metoda”. Tutaj jej nie widzę i chyba