Klonoa 2: Luntea`s Veil
Klonoa 2 to nic innego jak kontynuacja dość popularnej platformówki z PlayStation. Podobnie jak w pierwszej części tak i tu mamy do czynienia z grafiką 2,5 D. Cały bajer polega na tym, że mimo w pełni trójwymiarowego otoczenia, możemy poruszać się tylko po wyznaczonej ścieżce. Czyli najprościej mówiąc w lewo lub prawo, ale całość jest jak najbardziej 3D.
Bohaterem jest mały zabawny stworek z dość długimi uszami. Potrafi biegać, skakać itp. Dodatkowo posiada umiejętność chwytania wrogów i używania ich w charakterze broni lub odskoczni. Czyli nic, czego byśmy nie znali z innych tego typu produkcji. Natomiast jego (i naszym) zadaniem jest uratowanie świata przed pewną zgubą. Trochę to oklepany patent, ale mówi się trudno.
To tyle, jeśli chodzi o techniczną cześć zapowiedzi. Teraz przejdźmy do konkretów. Graficznie to jedna z najśliczniejszych kolorowych platformówek na nową konsolę Sony. Każda z odwiedzonych krain atakuje nas ogromną ilością kolorów i detali. Praktycznie każdy poziom został zaprojektowany z dbałością nawet o najmniejsze detale. Przemierzając kolejne etapy, po prostu widać kunszt grafików z Namco. Sama postać głównego bohatera porusza się bardzo płynnie, podobnie jak wszyscy przeciwnicy. Jednak największą zaletą jest niesamowity, oryginalny design całego świata. Wygląd poszczególnych poziomów, przeciwników i postaci głównych bohaterów budzi podziw. Podobnie jak ich animacja.
Etapy są mocno urozmaicone. Praktycznie w każdym z nich czeka na nas inne zadanie. Są także lekkie odstępstwa, jak jazda na snowboardzie czy lot statkiem, które tylko umilają grę. Do tego dochodzą jeszcze bosowie i całe tony sekretów, jak galerie postaci. A największą ciekawostką jest fakt, że każdy z poziomów możemy ukończyć w dwojaki sposób. Otóż w każdej chwili może dołączyć się drugi gracz i pomóc nam w zdobyciu wszystkich kryształów oraz przedmiotów, do których normalnie nie mogliśmy się dostać.
Przyznam, że Klonoa 2 od początku budziła we mnie pozytywne uczucia. Oglądałem coraz to nowsze screeny i filmiki, aż nareszcie dane było mi w nią zagrać. I musze przyznać, że nie był to czas stracony. Co prawda nie była to pełna wersja, ale i tak grało się świetnie. Po za tym to będzie praktycznie jedyna gra platformowo-zręcznościowa na PS2, która jest pisana od początku do końca z myślą o tej platformie. To nie jest tylko kolejna konwersja pokroju Rayman 2 czy tez Gift. Poza tym Klonoa 2 ma w sobie to coś, co sprawia, że warto na nią poczekać. Graficznie jest prześliczna, a bogactwo poziomów przyciąga na długie godziny. A europejska premiera lada dzień^_^