Reklamy w telewizji wręcz się prześcigają w ich reklamowaniu. Witaminy na wszystko – jedne są na wzrok, aby babcia mogła czytać dziecku bajki. Za chwile słyszymy, że musimy wziąć kolejne na wypadanie włosów – jak nam nie wypadają to dobrze, ale też trzeba łyknąć tabletkę – profilaktycznie. Następnie mieszankę witamin na wszystko. Potem na brzydką pogodę, mało słońca, więc niezbędna jest D3. Mamy dzieci? Koniecznie witaminy, jeżeli pójdzie bez nich do szkoły to na pewno na coś zachoruje. Jesteśmy w ciąży? Musimy zdecydować, które z tabletek będziemy łykać, bo ich wybór jest ogromny, a nie warto przecież poradzić się lekarza. Jesteśmy osłabieni, nie sprzyja nam aura? A może pijemy za dużo kawy? Przecież wtedy wypłukujemy witaminy! Koniecznie łyknij tabletkę. I Polacy łykają ku przerażeniu lekarzy czasami olbrzymie ilości najróżniejszych suplementów. Zdarza się, że jedna osoba przyjmuje dawkę, którą mogłaby podzielić się z całą rodziną, albo przecież musi brać coś na oczy, skórę, kości, samopoczucie. No właśnie samopoczucie. Łykając tabletki wielu ludzi poprawia sobie humor, wychodzą na dwór z przekonaniem, że zrobili wszystko, aby obronić się przed całym złem tego świata. Jak to wygląda w praktyce? Większość nas przyjmuje dzienną zalecaną dawkę dzięki jedzeniu. Witaminy, o czym zapominamy znajdują się w pokarmach. Owoce, warzywa są nimi napakowane. Dobrze, aby przyjmowanie witamin było konsultowane z lekarzem a to nie są cukierki.
Losowe artykuły:
Ekskluzywna zawartość – choroba elektronicznej rozrywki
Pamiętacie czasy, w których za jednym razem płaciło się za pełną, doszlifowaną produkcję? Kiedy dodatek oznaczał kolejne kilkanaście godzin zabawy? Gdy przymiotnik „ekskluzywna” przy...
Drukowanie etykiet
Rewolucja w sposobie funkcjonowania biura
Producenci sprzętu biurowego prześcigają się w konstruowaniu wielofunkcyjnych urządzeń usprawniających prace firmy. Dzięki temu czasochłonne niegdyś czynności, takie jak drukowanie...