Jednym z bardziej ważkich pytań dotyczących exclusive’ów na PlayStation 4 jest to, co nowego zaproponują nam najlepsi z najlepszych, czyli studio Naughty Dog. W ostatnim czasie zintensyfikowała się liczba doniesień, które wskazują, że w nowej grze ND przeniesiemy się w kosmos. I ja nie miałbym nic przeciwko temu.

Sequel, czy nowa marka – jest to zasadnicza kwestia w rozmowach na temat nowej gry od Naughty Dog. Historia pokazuje, że studio wraz z nadejściem nowej generacji zrywa z przeszłością, by zająć się zupełnie nowym IP. Teraz jednak sytuacja wygląda z lekka inaczej, ponieważ na PS3 serie wykreowane przez ND odniosły tak ogromny sukces, że definitywne zrywanie z nimi byłoby po prostu nierozsądne. Zwłaszcza w The Last of Us, w którym ledwie liznęliśmy niesamowicie wykreowany świat.

Być może jednak sequele zarówno Uncharted, jak i The Last of Us będą musiały trochę poczekać. Wiele wskazuje na to, że pierwsza gra Naughty Dog na PlayStation 4 zostanie osadzona w kosmosie. Dowody? Chociażby poniższy tweet Davida Ballarda (Environment Artist w Naughty Dog).

Jak wiemy studio przykłada niezwykłą dbałość do detali – dla przykładu w przypadku Uncharted 3: Drake’s Deception spędzili wiele czasu z kamerami na pustyni, aby później odtworzyć jak najlepiej zachowanie się piasku.

Co więcej Geoff Keighley, prowadzący GTTV opublikował w temacie dotyczącym nowej gry Naughty Dog zdjęcie kosmity:

Albo studio trolluje nas w najlepsze, albo faktycznie coś jest na rzeczy. Ja stawiam na to drugie i mam wielką nadzieję, że rąbek tajemnicy zostanie uchylony już połowie listopada, podczas PlayStation 4 All Access.

Grę od Naughty Dog skupiającą się na kosmosie przyjąłbym z otwartymi ramionami. Chociażby Uncharted 4 w którym Nathan Drake tropiłby spisek ukrywający istnienie cywilizacji pozaziemskich, ewentualnie poszukiwał jakiegoś starożytnego artefaktu obcych. Ach…byłoby kosmicznie! 🙂